Nowa, silna karta do arsenału Death Knight'a. "Kto mieczem wojuje, od miecza ginie."
Doskonała, acz sytuacyjna karta.
"Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie."
Bolało. Sam spróbuj.
Karta mi się bardzo podoba, widzę miejsce na 2 góra 3 sztuki w mojej talii. Nieco krzywdzące jest ograniczenie do wrogiego cmentarza, ponowne zagranie Army of the Dead za 4 byłoby doskonałą transakcją. Jednakże karta nawet w tej formie potrafi spłatać psikusa przeciwnikowi. Oto moja lista 10 kart, których nie chcielibyście oddać nikomu ze swojego cmentarza.
10. Holy Fury - Zagranie tej karty, choć wredne, odwraca tylko jej pierwotny efekt. Inna sytuacja, gdy uda nam się ją skontrować.
9. Fel Trade - Taki jesteś kozak? Spróbuj tego!
8. Unleash Elements. Słabe? Po armii wręcz przeciwnie?
7. Netherwind Presence - ciężkie do wykonania, bo nikt na tym nie gra. Jednakże 7 kart za 4 to zawsze dobry układ.
6. Tuskarr Kite - Dobre karty są dobre po obu stronach stołu.
5. Feral Spirit - nikt nie lubi walczyć z tym, co powinno walczyc dla niego.
4. Army of the Dead - teraz walki DK vs. DK zaczną być ciekawe.
3. Enlightenment - oszczędzamy 24 zasoby.
2. Hurricanne - no po prostu zemsta doskonała.
1. Bloody Ritual. Dlaczego?
Po pierwsze: Obecnie szeroko grany, łatwe do wykonania.
Po trzecie i ostatnie: Draw to to, czego DK potrzebuje najbardziej.
Niestety FAQ rozwiało tą nadzieję...
Coś pominąłem? Coś innego powinno wygrać? Śmiało, podziel się soją opinią w komentarzu.
Walki DK versus DK juz i tak sa calkiem ciekawe. Mowie to jako staly gracz dk czesto trafiajacy na inny dk. Tylko nie jestem pewien czy armia na armie jest ciekawa sytuacja Poprostu i tak to nie ma znaczenia bo trzeba albo miec scimitar albo skontrowac armie korpsem
OdpowiedzUsuń