sobota, 26 marca 2011

Przesunięta data release.

War of the Elements nie ukaże się 12 kwietnia, tak jak planowano, lecz dopiero 26. Powodem jest "chęć wydania WotE we wszystkich krajach jednocześnie".

Cóż za niespodzianka...

Spoilers everywhere.

Witajcie ponownie! Na wstępie chciałbym przeprosić za moją karygodnie długą nieobecność, ale miałem ciężki tydzień, wszystko mi umykało... Oprócz previewów!

Death Knight:

Doczekaliśmy się ucieleśnienia specjalnego talentu Uhholy DK - gargulca. Kart jest świetna, w szczególności dzięki jej wielofunkcyjności. Czy ma zjeść grubego ally, czy dobić bohatera - 5/5 z Ferocity to dobry układ.

Druid:

Nowa wersja starego, dobrego Moonfire. Czy lepsza? Raczej nie. Dlaczego? On your turn + Arcane ally.

Hunter:





Według mnie świetna alternatywa dla Avatara. Praktycznie nie do usunięcia, wbijający po 8 dmg/ture? A może frytki do tego?

Mage:

Mag dostał swój talent już w pierwszym spoilerze. Teraz odkryto uncommona. Może i grywalny, ale nie wszędzie.


Paladin:

Nie jestem do końca przekonany do tej karty. Może w późnej grze zadziała, ale w pierwszych turach ani w limited, ani w constructed po prostu nie ma na nią czasu.

~Do następnego!

niedziela, 20 marca 2011

Alliance/Horde

Po ogólnym pokazie czas przyszedł na kilka erek z każdej z głównych frakcji.
Ułożone wg potencjału.

     
     
Pierwszy Worgen wydaje mi się genialny, oprócz bycia stworkiem 2/2 z Nature (!) za 2, Instantem, to jeszcze z Aberration i mocą robiącą z Hero Worgena z Aberration!

Czego chcieć więcej?

piątek, 18 marca 2011

War of the Elements!

Nowa era nachodzi dla WoW TCG - już za niecały miesiąc zasypią nas Elementale uwolnione ze swego przedwiecznego więzienia.
Pierwszą ważną zmianą jest pozbycie się Talentów. czy to dobre rozwiązanie? No, jeśli oznaczałoby to łączenie wielu naraz - nie. Ale dzielna ekipa Crypto stawiła czoła temu problemowi, i od jutra to my będziemy wybierali, jakim talentem włada nasz bohater.
Stare karty są w domyśle przedrukowane na nowy sposób, starzy Herosi wciąż są ograniczeni.
Wszystkie totemy działają teraz na nowych zasadach.


Air - Untargetable
Water - Elusive
Earth - Protector
Fire - Ferocity

                      
                      
W każdym Boosterze będzie token Elementala. Mam jedynie nadzieję, że nie na karcie Craftu.
Blue Dragons

Bronze Dragons

Promowany typ obrażeń: Arcane

                      
                      

                      

poniedziałek, 14 marca 2011

Limited!

Wciąż jestem pełen wrażeń po wczorajszym RQ, tym razem w formacie limited. Na starcie stawiło się 15 graczy, mniej lub bardziej doświadczonych.

Seald Deck:
Każdy gracz dostaje 6 boosterków, z których ma w pół godziny złożyć minimum 30-kartową talię. nie obowiązuje limit 4 kopii kart, można wkładać karty nie pod swoją klasę/frakcję, ale muszą one lądować jako zasoby.

Po otrzymaniu paczek wszyscy rzucili się do rozpakowywania swoich paczek. Nie byłem do końca zadowolony z kart które trafiłem. Rarki:
Przed rozpakowywaniem paczek śmiałem się, że mam takiego pecha, że jestem w stanie trafić Quest jako rarkę. Jednak ten akurat quest pomógł mi wygra niejedną walkę.

Ze względu na Jhuunasha zdecydowałem się grać warlockiem, ze względu na questa worgenem. Warlock wydał mi się o tyle ryzykowną opcją, że poza Jhuunashem miałem tylko Sardoka, Feara i Nether Inversion. Ally też nie trafiły się najlepsze, ponadto prawie zawsze w jednej sztuce.

Mecz nr 1:

Przeciwnik: Alliance Hunter

Gra 1:
Po mulliganie z obu stron gra zaczęła się spokojnie, po wygranym rzucie kostką przeciwnik rozpoczął Garetem Vicem, ja skontrowałem Sardokiem. Zdałem sobie sprawę, że to nie najlepsza opcja, ponieważ stracę Sardoka za jedynie marnego ally z 1 hp. Ale słowo się rzekło. Widząc w stole oppa Cleansing the Witch Hill nie wystawiałem Leader of the Pack aż do 6 tury, w której od razu go odpaliłem. Nieustanny napór małych ally doprowadził mnie do zwycięstwa.

Gra 2:
Długa, i męcząca. Graliśmy jako ostatni stół prawie do terminacji. Po krótkim zgrzycie (czas terminacji został źle podany) sędzia rozstrzygnął, że liczą sie moje 2 dobijające ataki.

Mecz nr 2:

Przeciwnik: Horde Druid:

Gra 1:
Powolne niszczenie ally z obu stron, niestety słabsze z mojej strony. Permanentny tap na protektora, w 6-tej Thrandis the Venomous jako odpowiedź za Jhuunasha, porażka.

Gra 2:
Patrz gra 1.
Mecz nr 3:

Przeciwnik: Alliance Priest:

Gra 1:
Typowa walka na wyniszczenie. Plucie ally z obu stron. Źle dobrałem, los gry przesądziła Holy Fury.

Gra 2:
Tym razem przyszło mi o wile lepiej, i skutecznie remowując wszystkich protektorów rozbiłem oppa bez problemów.

Gra 3:
Ładniejsza wersja gry 2, skończyłem mając na sobie 2 obrażenia.

Mecz nr 4:

Przeciwnik: Alliance Shaman

Gra 1:
Słaby dociąg z mojej strony, próba ratunku Leader of the Pack w 6 turze, Breath of the Elements u oppa = gg.

Gra 2:
Zdecydowane odbicie się za grę 1, mocne plucie tanimi ally, dołożony w 5 i 6 krowy, zwycięstwo.

Gra 3:
Tak beznadziejnie jeszcze mi nie przyszło. Od 3 tury tłukło mi się w głowie "tej gry już nie wygrasz, tej gry już nie wygrasz...". I tak też się stało.

Z wynikiem 2-2 zakończyłem turniej na siódmej pozycji, dostałem deckbox - misja wykonana.
Pomimo paru niedopatrzeń ze strony organizatorów (mogę je zrozumieć, mnie też zaskoczyła frekwencja) turniej bardzo solidny i przyjemny. Zaliczam na +, zwłaszcza, że w pierwszym otwieranym boosterze zabłyszczał mi Mottled Drake.

Następne RQ w formacie Seald deck już 9 kwietnia!

piątek, 11 marca 2011

Modern PvE

Siam!

Mając nareszcie nieco więcej wolnego czasu, udało mi się rozegrać kilka.. no, kilkanaście gier Lich King kontra Wesoła Ferajna. Talie zapakowane razem z Lichem, pozornie wydają się słabe, ale mają dość duży, choć ukryty potencjał.

Sylvanas:

Typowy szybki rush, jak przyjdzie dobrze, wbija największy dps, jak przyjdzie źle, nie robi nic. Pełen tanich (1,2) ally dodatkowo dopalonych assaultem wykręca największy dps na początku gry.

Najsilniejsze karty:
Zugna kręci największy damage w tali Sylvanas, a Turn the Blade potrafi niemal unieszkodliwić Frostmourne'a. Niestety Frostmourne wyjmowany na początku gry najczęściej znajdzie sobie małego ally do zjedzenia, i później robi się coraz bardziej nieprzyjemny.

Główne karty-nemezis:

Ta karta niesamowicie mocno działa przeciwko Królowej nieumarłych z jej tonami ally w talii.
Dodając do tego jeden lub dwa takie Eventy - gg. W całym sojuszu tylko Jaina posiada kilka kopii Bronwyn Lightborn, reszta jest bezsilna wobec stałych zdolności Lich Kinga.
Lady Deathwhisper w czwartej turze stopuje napór Sylvanas, której nie jest łatwo odbudować armię w zaawansowanej fazie walki.

Tirion

Tirion sam w sobie jest talią kontrolną/późnym aggro, ale sam nie jest w stanie wiele zdziałać. Jest bardziej od chronienia i wspierania pozostałych śmiałków, niż esencją walki.

Najmocniejsze karty:

Cóż...
Flip i Ashbringer to najlepsze, na co stać przywódce Srebrnej Krucjaty. Oczywiście ma kilka zdolności użytecznych, takich jak Holy Light, Redemption czy Blessed Defense, ale one same w sobie nie przybliżają kresu tyranii Licha.

Karty karcące:

Głównie karty przejmujące kontrolę, czyli owa królowa oraz Raging Spirit, reszta zmusi Tiriona co najwyżej do smutnego "meh".

Jaina

Mag to chyba moja ulubiona opcja z całego raidu. Złożona ciekawie, utrzymuje grę w dobrym tempie, dpsując, skracając miniony Licha i uprzykrzająca mu ataki.

Najlepsze:

I oczywiście:

Jaina naparza we wszystko co się rusza, jest ucieleśnieniem epickiej bitwy przeciwko Lich Kingowi. Staff działa genialnie, właściwie daje Jainie dwa ruchy zamiast jednego.

Co naszą małą czarodziejkę boli najbardziej:
O ile Quake i Książęta neutralizują Jainę tylko na chwilę, To Defile jest dla niej całkowitą apokalipsą. Obniża jej szansę na kontry, niszczy Fireballe, a w najgorszym wypadku anihiluje Staff, którego Jaina nie jest już w stanie odzyskać.

Na dziś to tyle, dzięki za uwagę, i do następnego!

czwartek, 10 marca 2011

Błędy w druku.

Cryptozoic przyznał się do kilku błędów w najnowszych Treasure Packach.

Po pierwsze, Reinforced Steel:
Oczywiście zamiast kosztu ataku zwiększony zostaje atak broni. Szczerze mówiąc, powinien ktoś to wyłapać o wiele wcześniej.

Brakujące Epici:

Te trzy karty mają Epicką rzadkość zamiast wydrukowanej rzadkiej. Wpływa to na trafialność ich w paczkach, osobiście na 9 TP trafiłem tylko 1 z nich.

środa, 9 marca 2011

Treasure!

W parze z raidem zawsze idą TP, zestawy kart z niewielkiej puli stworzonej specjalnie na tą okazję. Tym razem nie jest tak słodko jak w Naxxramas, gdzie dostaliśmy aż  40 rarek. Ale czy rarity jest najważniejsze? Czy określa siłę kart, czy tylko częstość ich trafiania?

Już na pierwszy rzut oka widać kilka kart, które nie mają większego potencjału.





Paladyn nie został tym razem hojnie obdarzony. Gdyby efekt działał również na ally, nie było by żadnych problemów, ale tak jak jest teraz... Szału nie ma.

Ta karta ma może nieco więcej sensu, przyda się np. Do unieszkodliwienia Brodericka lub ew. dodania sobie zasobu (Flourish i inne karty o podobnym działaniu są nie tylko droższe, ale nie możemy sami sobie wybrać, co zakopać pod zasobem).



Z drugiej strony jest kilka niesamowicie mocnych kart:



Shadowmourne. To, że ta legendarna w MMO broń będzie mocna, nie ulegało żadnym wątpliwościom, ale designerom należą się brawa za oddanie charakteru tej "siekierki". Obecnie klasom takim jak warrior czy paladyn brakuje skutecznego removalu na allaje, a ta broń, choć droga, ma jeszcze dodatkowy efekt. Myśl o usunięciu Kinga lub jakiegoś zbuffowanego ally jest po prostu przepyszna.


Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na dwie karty:

Bardzo podoba się mi koncepcja  broni rosnącej w siłę wraz z rozwojem gry. Jeśli grałbym rogue'm na pewno szukałbym dla nich miejsca w talii.

Jest również kilka kart ciekawych ze względu na swoje działanie, nie siłę:


Ojciec Arthasa zainteresował mnie chyba najbardziej ze wszystkich nowych kart. Wydaje mi się, że pomimo braku Protectora ten koleś zatrzyma na chwile napór na bohatera. Damage vs. Healing? Podoba mi się.